Zanim zagra orkiestra Owsiaka

ŻĄDZA PIENIĄDZA, CZYLI CAŁY WOŚP

jehu

Od dawna były znane zbiórki na… jakiś szlachetny cel. Np. przed II wojną światową była zbiórka na uzbrojenie dla wojska polskiego. Byliśmy świadomi i rozumieliśmy potrzebę. Inną formą, już w PRL, były tzw. czyny społeczne. Po tym zostały chociaż jakieś parki czy zagrabione skwery.

W marcu 1993r. powstała Fundacja WOŚP. Fundusz założycielski – 2 tys. zł. I zaczęło się. Cel – głównie pomoc medyczna chorym dzieciom. Kto jest przeciw pomocy dzieciom? Fundacje, hmm, to zależy, jaki jest rzeczywisty cel powołania. Jaką szansę „przebicia się” miałaby fundacja z funduszem założycielskim 2 tys. zł, gdyby nie pomoc kogoś znacznego? W dobie, gdzie reklamy w TV są warte setki tys. zł za parę minut, dla Fundacji media mętnego nurtu oddały studia niemal bez ograniczeń. Wsparcie wielkich stało się nakazem moralnym dla pozostałych. Nikt już nie śmiał mówić o kosztach, o zasadności takiego działania, o rozliczeniu (takim faktycznym, a nie tzw. kreatywnej księgowości). Kto miał jakiekolwiek wątpliwości, był oszołomem poddanym ostracyzmowi „od salonu”. Media wykreowały osobnika niby apolitycznego i takiego „trendy”, by zrobić z niego idola młodzieży. On „podbił” serca młodych luzackim stylem bycia oraz naczelnym, ale jakże szkodliwym hasełkiem – „róbta co chceta”. Pokazywano potem tego idola, a to na kutrach, a to w F-16 czy innych „ekstremalnych” pozycjach, by budować image „guru młodzieży”. Potem przyszedł – „Przystanek Woodstock”,czyli z zebranych pieniędzy, koncert zespołów hard metal a nawet satanistycznych (pacyfki na scenie). Przez kilka dni w miasteczku namiotowym Woodstocku następowała deprawacja młodych, inicjacja z narkotykami (namioty ze znakami listka marihuany), seksem, piciem itd. W pewnym momencie rozdano (czytałem o tym w prasie) – 3 tony prezerwatyw. Oprócz tego promowanie sekty – Hare Kriszna, który corocznie rozbija tam swoje namioty (odmówiono za to namiotom – Przystanku Jezus). Tego w mediach mętnego nurtu nie usłyszysz. Cała akcja opiera się na żerowaniu na uczuciach ludzi. Są pokazywane chore dzieci, co ma wpływać pozytywnie na darczyńców. Nagonka do takich „Finałów” trwa długo przed każdym styczniem. „Uwrażliwia” się ludzi na hojność, bo przecież „każdy” daje, a jak tu nie pomóc chorym dzieciom? Na wolontariuszy „organizuje” się młodych, wrażliwych i… nieświadomych. Potem wszyscy są zadowoleni: młodzież – bo z wrażliwości serca spełniła dobry uczynek, ludzie – bo choć raz w roku mogli komuś dać pieniądze „na dobry cel” a tym samym „zagłuszyć” sumienie – przecież pomogłem, a także WOŚP- bo pobiła kolejny rekord zbiórki. Zajrzyjmy zatem za kulisy!

Corocznie MSWiA wydaje Fundacji pozwolenie na zbiórkę pieniędzy. Corocznie Fundacja pisze sprawozdania finansowe. Przyjrzyjmy się. Weźmy trzy ostatnie lata – 2009, 2010 i 2011r. Informacji można zaczerpnąć ze strony: WWW.wosp.org.pl                           Fundusze są zbierane w trojaki sposób: bezpośrednio do puszek, z darowizn i z 1% podatku. W prasie tylko w 2009r. ukazało się ok. 11 tys. publikacji o WOŚP. Bardzo interesująco wyglądają porównania przychodów do wydatków: (2009) zebrano 54,5 mln zł zaś koszty realizacji wyniosły 37,2 mln zł, co stanowi 68% zebranej kwoty. Z tego na zakup sprzętu dla placówek zdrowia przeznaczono – 26,1 mln zł, co daje 48% zebranej sumy. Do kosztów realizacji zaliczamy m. in. szkolenia – 5,1 mln zł, koszty organizacji – 2,2 mln zł, koszty administracyjne (27 pracowników Fundacji) – 2,7 mln zł. Wówczas jeszcze podano koszt Woodstock – 2,66 mln zł.( w następnych latach tej pozycji nie afiszowano). Przychód z odsetek od depozytu – 1,6 mln zł.                                                                                                          W roku 2010: przychód – ok. 59 mln zł, wydatki – 45,4 mln zł. Na propagandę wydano 4,8 mln zł, koszty administracyjne (25 osób) – 3,4 mln zł. Ok. 80 akredytowanych redakcji w ok. 10 tys. artykułach mówiło o WOŚP. Grajewo dostało urządzenie do badania słuchu – OTO READ.                                                                                                                                 Bardzo ciekawy jest rok 2011. Przychody – 59,7 mln zł, koszty realizacji – 49,3 mln zł a bezpośredni zakup sprzętu do szpitali to 38,2 mln zł, co stanowi 64% zebranej kwoty. Wydatki na propagandę to 6 mln zł. Majątek Fundacji WOŚP opiewał już na 16,5 mln zł w tym środki transportu – 655 tys. zł, a budynki i inne obiekty to 15,6 mln zł. Czytamy (2011) – koszty administracji (33 osoby) to 12,5 mln zł!, w tym pozostałe koszty – 8,4 mln zł. Co się okazało – Fundacja zakupiła nieruchomość za ponad 8 mln zł ! i przeznaczyła na biuro. Zysk z odsetek to 2 mln zł. Na same premie dla pracowników wydano 100 tys. zł.                         W ostatnim roku nawet nie było listy, komu i gdzie WOŚP przekazała sprzęt.

Aby sobie uzmysłowić o co chodzi, podajmy przykład Caritasu, gdzie 99% zebranych datków trafia bezpośrednio do potrzebujących. Dziś, chyba już na każdym kanale TV i Radia, zaczyna się promowanie pana Owsiaka i kolejnego finału WOŚP. Można jednak inaczej. Mądrzy włodarze miast już dawno skończyli z tą „charytatywnością”. Np. tylko w Nysie, w akcji „Nysa – dzieciom” w latach 2000-2011 zebrano 300 tys. zł. I wcale nie jest prawdą, że taki szpital „za karę” nic nie dostaje. Czytamy, że Nysa dostała w 2009r. dwa urządzenia, w 2010 także dwa, w tym wysokiej klasy USG. Łukasz Warzecha pisze:

„W licytacjach WOŚP biorą udział wszystkie liczące się firmy, wydając w ten sposób pieniądze swoich klientów bez pytania ich o pozwolenie, ewentualnie pieniądze państwowe. Nie ma wysokiego urzędnika, który mógłby się wyłamać z obowiązkowego entuzjazmu – w tym cyrku biorą udział i prezydent, i premier. Szantaż moralny odnosi skutek. Kto w entuzjazmie nie bierze udziału, zostaje napiętnowany”.

Ostatnio nasz wykreowany „guru” ma dziwne przemyślenia życiowe i mówi: „Eutanazja to dla mnie pomoc starszym ludziom w cierpieniach”. To może od razu o tę usługę poszerzyć działalność WOŚP? Jako myślący Polacy, zanim w coś się zaangażujemy, najpierw powinniśmy sprawdzić, w co wchodzimy. Część prawdy lansowanej przez usłużne media – jest nie tylko częściowym kłamstwem, ale całym kłamstwem.                                          BUDUJEMY (komuś) IMPERIUM FINANSOWE – CZY BĘDZIEMY MĄDRZEJSI?

JEHU