.
2) Obóz zagłady – Konzentrationslager
Warschau
Prof. Wlodzimierz Bojarski
Konzentrationslager
– KL Warschau to (wg. samego Rudolfa Hoessa) Vemichtungsłager – obóz zagłady.
Był niemieckim kompleksem obozowym zagłady setek tysięcy Polaków, mieszkańców
stolicy i jej okolic oraz przebywających tu uciekinierów i osób wysiedlonych
z innych miast. Obejmował kilka podobozów na terenie miasta, komory gazowe,
tereny męczeństwa i rozstrzeliwań oraz krematoria. Stanowił wielką fabrykę
śmierci, w której Niemcy przerabiali setki osób w ciągu doby na popiół
zmieszany z gruzem. Działał od jesieni 1942 r. do sierpnia 1944 r.
Ta straszliwa
zagłada ludności polskiej była dokonywana systematycznie, zgodnie z
wcześniejszym, morderczym Planem Pabsta całkowitego zniszczenia Warszawy l. Jego realizacja
została znacznie zintensyfikowana zaraz po likwidacji warszawskiego getta w
1942 r. Mobilizowała też do obrony i była jednym z czynników stymulujących
przygotowanie i wybuch Powstania Warszawskiego. Całkowite zburzenie miasta
było dalszym ciągiem realizacji wspomnianego planu zagłady polskiej stolicy.
Szacunki wskazują
Ze w kompleksie obozowym zamordowano około 200 tysięcy
Polaków 2,
niezależnie od ponad 160 tysięcy pomordowanych później i zabitych w czasie
Powstania Warszawskiego. To zbrodnia parokrotnie większa jak Katyń i Miednoje
i podobnie jak tamte przez lata przemilczana i ukrywana.
Po wojnie, w lagrze przy stacji
PKP-Warszawa Zachodnia, kontynuowana była zbrodnicza działalność przez organy
sowieckie NKWD, a następnie przez krajowy Urząd Bezpieczeństwa. Ci oprawcy
dbali, aby o lagrze nie mówiono. Także Żydzi i syjoniści, dawniej liczni w
organach UB, wolą głosić, że Warszawa była miastem męczeństwa tylko Żydów, a
nie Polaków. (Tymczasem Żydzi byli masowo wywożeni i mordowani w Treblince
oraz w Oświęcimiu – wraz z Polakami). Prawda o Kl-Warschau przeszkadza
również nowym kolaborantom niemieckim. Wielu usiłuje więc tę prawdę jakoś
przemilczeć i zamazać.
Do wspomnianej,
wielkiej, wojennej zbrodni przeciw ludności Polskiej, dołącza się więc
kolejna zbrodnia odmowy pomordowanym godnego wspomnienia, choćby
symbolicznego pochówku, pomnika i mauzoleum. To zbrodnia zacierania śladów,
przemilczeń i fałszowania świadomości Narodu, szczególnie młodego pokolenia
Polaków.
Od najdawniejszych
czasów przysługiwała cześć zmarłym; kurhany i mogiły, swoich,
obcych i wrogów,
pokrywają polską ziemię. Nawet w Katyniu jest już polski cmentarz i tabliczki
zmarłych. A tu w Warszawie współczesne nowe barbarzyństwo władz odmawia tego
wszystkiego tysiącom pomordowanych Polaków; naszym ojcom, dziadkom, kuzynom.
Nie można się na to godzić – jak starożytna Antygona oraz niedawno pochowana
św. pamięci sędzia Maria Trzcińska, dokumentująca te zbrodnie w ciągu wielu
lat pracy w Instytucie Pamięci Narodowej.
Włodzimierz Bojarski
1) Plan z początku 1940 r., oryginał w
Archiwum Państwowym m. st. Warszawy.
2) Liczba podawana w wielu publikacjach,
wyryta na tablicy pamiątkowej na frontonie kościoła Św. Stanisława B.M. na
Woli.
1
Najnowsze komentarze