Rozmyślania o państwie, samorządzie, suwerenności i liberałach
Doc.dr Rudolf Jaworek
1. Jestem za wzmocnieniem roli państwa w rozwoju społeczno- gospodarczym
narodu. Jedynie silne państwo jest w stanie obronić swój naród przed szkodliwymi wpływami i naciskami z zewnątrz. Czerpiąc naukę z naszej historii widzimy, ze Polska jedynie za silnej władzy królewskiej miała szansę rozwoju i budziła u sąsiadów szacunek (Bolesław Chrobry, Władysław Jagiełło. Kazimierz Wielki, Jan Sobieski, Stefan Batory,)
2. Podobnie jak statek (podwodny) ma grodzie, które w razie trafienia
torpedą wyłączają część trafioną zaś statek płynie dalej, tak suwerenne i silne państwa mogą skutecznie bronić swą gospodarkę w razie zakłóceń w innych częściach globu, lub centrum finansowym np. na Wall Street.
3. Państwo stanowi organizm społeczno- gospodarczy funkcjonujący na pewnym
obszarze, porównywalny w swej sile do innych organizmów funkcjonujących w świecie, jako przedsiębiorstwa ponadnarodowe. W tych ostatnich panuje hierarchizacja zarządzania i surowa dyscyplina. Państwo jest ich rywalem, stąd zwalczają jego organizację wewnętrzną i dyscyplinę, siłą swych finansów (korupcja), wpływami politycznymi, terrorem, a nawet wojną zmierzając do osłabienia jego funkcjonowania i roli. Robią to, by przejąć aktywa, tego dotąd groźnego konkurenta, stojącego na przeszkodzie ich ekspansji.
4. Przedsiębiorstwa ponadnarodowe mogą działać bez przeszkód w obszarze
władztwa, zwłaszcza słabego państwa, jednak bez wzajemności. Państwo nie jest dopuszczone do wywierania wpływu na struktury owego przedsiębiorstwa i działania w ramach jego władztwa.
5. Uważamy, że zwolennicy osłabienia roli państwa w funkcjonowaniu jego
Struktur, są ludźmi niekompetentnymi, lub skorumpowanymi, lub agentami obcych państw. Powinni być towarzysko izolowani i w drastycznych przypadkach stawiani przed sądy.
6. PRL zostawiło po sobie skażoną tkankę kadrową, osłabiającą rolę państwa w
świecie międzynarodowej rywalizacji. Zarówno Hitler, jak i Stalin, przez swych ludzi, wyniszczali inteligencję polską. W jej miejsce bolszewicy, zwłaszcza w początkowym okresie, wstawiali przedstawicieli mniejszości narodowych, zdrajców z okresu wojny, przestępców i inny element możliwy do szantażu lub korupcji. W ten sposób stworzono aparat zarządzający państwem w sposób zdyscyplinowany i posłuszny okupantowi.
7. Mimo powolnego nasycania tak powstałych kadr kierowniczych miejscowym
elementem patriotycznym, stanowiska podstawowych decyzji zostały zachowane w spetryfikowanych układach osobowych pierwszego, powojennego okresu.
Potomkowie tych rodzin nie powinni piastować stanowisk przywódczych, jeśli naród i jego państwo mają się rozwijać.
8. Około 90% kierowniczych stanowisk w gospodarce i instytucjach państwowych
w czasie PRL-u było obsadzonych przez członków PZPR. Zgodnie z dyrektywą swych władz w latach transformacji ludzie ci przejęli zarządzany przez nich majątek drogą jego prywatyzacji, doprowadzając go wpierw do bankructwa, następnie wykupując za przysłowiową złotówkę. Tą drogą, byłe kadry PZPR są dziś miliarderami a pracownicy, którzy buntowali się przeciw poprzedniemu systemowi, są dziś na zasiłkach dla bezrobotnych. Tą wielką niesprawiedliwość dziejową trzeba naprawić, źródła powstałych fortun i sposoby ich powiększania zweryfikować, a w rażących przypadkach nielegalnie (lub niemoralnie) zdobyty majątek skonfiskować.
9. Państwo (naród) w nieprzyjaznym dla siebie otoczeniu musi funkcjonować
poprzez kadry posiadające wiedzę, doświadczenie i moralność. Należałoby stworzyć listę tzw. “rodów niezłomnych”, których członkowie, mimo że nie korzystali z ścieżki partyjnej (PZPR), dzięki swym zdolnościom, pracowitości i wiedzy osiągnęli w czasie PRL-u stopnie naukowe, funkcje kierownicze lub zasłynęli w innych dziedzinach aktywności ludzkiej (sport, alpinizm, kultura, religia). Dzieci z ich domów stwarzają pewną gwarancję kontynuacji polskich tradycji i patriotyzmu na funkcjach kierowniczych.
Państwo a samorząd
1. Jestem za wzmocnieniem roli samorządów w jednostkach terytorialnych,
produkcyjnych, korporacjach i organizacjach pozarządowych. Wzmocnienie ich roli musi być ściśle związane z środkami (finansami) przeznaczonymi na ich działalność.
2. Istnieje potrzeba ścisłego rozgraniczenia kompetencji organów
samorządowych i organów rządowych (np. realizacja jednolitych programów, opracowanych przez rząd, zapewniających równy dostęp obywateli do usług medycznych, – a tworzenie miejscowej infrastruktury i polityka kadrowa w tej dziedzinie pozostawiona samorządowi terytorialnemu; lub rządowy, jednolity dla szkół program historii, – i kształtowanie przez samorząd warunków w dziedzinie infrastruktury szkolnictwa i polityki kadrowej).
3. Jestem za uproszczeniem struktury terytorialnej państwa poprzez
likwidację powiatów. Ich centra powstawały w czasie, kiedy powszechnym środkiem transportu i komunikacji był wóz konny. Przy dzisiejszych środkach transportu i komunikacji (telefony, internet, faxy itp.) istniejąca struktura terytorialna państwa jawi się anachroniczną. Należy pociągnąć do odpowiedzialności twórców jej wprowadzenia, gdyż pociągnęła ona za sobą miliardowe straty, a tym samym pogłębiła kryzys gospodarczy państwa.
Liberalizm:
Jestem przeciw liberalizmowi gospodarczemu w stosunkach międzynarodowych, gdyż daje on korzyści państwom silnym gospodarczo kosztem ich słabszych partnerów (państwa 3 świata i byłe socjalistyczne). Państwa bogate stosują, gdy zachodzi potrzeba, protekcjonizm u siebie (np. St. Zjednoczone wobec konkurencji Japonii lub UE; ukrywają stosowany wobec swoich firm interwencjonizm państwowy (Np. St. Zjednoczone finansując przemysł lotniczy nazywają to nakładami na obronność).
1. Jestem za konkurencją podmiotów gospodarczych wewnątrz kraju (lecz
przeciw praktykom monopolistycznym) nie tylko prywatnych. Popieram weryfikację rynku w konkurencji pomiędzy przedsiębiorstwami prywatnymi, spółdzielczymi i państwowymi i stworzenie dla takiej konkurencji równych warunków funkcjonowania. Jestem zdania, że osiągnięcia społeczno – gospodarcze nie zależą od formy własności, lecz od zdolności, wiedzy, zaangażowania, ambicji – kierownictwa zakładu i jego załogi.
2. Jestem przeciw liberalizacji bez odpowiedzialności w dziedzinie
informacji, edukacji, kultury i innych dziedzinach życia społecznego.
(przeciw sztuce prezentowanej przez panie Rottenberg, Nieznalską, Kozyrę; przeciw informacji kłamstw środków masowego przekazu, Gazety Wyborczej, Nie, Polityki, Wprost, TVN., itp.); przeciw edukacji zezwalającej na rozwiązłość seksualną, chamstwo, i przestępczość (patrz informacje o maltretowaniu w szkołach nauczycieli, młodszych uczniów, narkomanii itp.)
Suwerenność narodowa
1. Należy dążyć do odzyskania suwerenności narodowej, pozbawionej nas przez
ugrupowania post bolszewickie drogą manipulacji socjo – technicznych, których efektem było opowiedzenie się przez naród za przystąpieniem do UE.
2. Istnieje pewność, że właściwe, polskie elity narodu skuteczniej dbać będą
o jego rozwój aniżeli urzędnicy obcych narodowości.
3. Suwerenność sprawia, że przedsiębiorstwa rynku światowego dążąc do
ekspansji, gotowe są na większe ustępstwa wobec trudności stwarzanych im przez suwerenne państwo. Państwo zaś może wybierać współpracę z przedsiębiorstwami różnych krajów i ich ugrupowań, na zasadzie wzajemnych korzyści.
4. Nie po to przodkowie wzniecali powstania by wybić się na niepodległość,
decydowali się na wojnę z straszliwym przeciwnikiem (Hitler, Stalin), nie po to walczą o niepodległość różne narody przez dziesiątki lat, nie licząc się z kosztami (tragediami), by odzyskawszy ją bezmyślnie darować bogatym.
Polityka zagraniczna
1. Churchill powiedział: “Anglia nie ma stałych wrogów lub stałych
przyjaciół. Ma tylko stałe interesy”. Widzimy, jak Anglia, Francja, Niemcy, Rosja, raz uważają się za wrogów, raz za przyjaciół, lecz w czasach nawet największej wrogości (wojna) nie stronią od wspólnych interesów (przedsiębiorstwa USA w czasach wojny z Hitlerem).
2. Nasi okupanci, zarówno wschodni jak i zachodni traktują Polskę
instrumentalnie, nieraz dla zapewnienia dla siebie lepszych interesów (patrz praca A. M. Zawiślaka pt.: “Wypisy z dziejów wiarołomstwa i naiwności w polityce” Warszawa 1996). Było, że nakłaniali nas do powstań, by następnie nas zdradzić za otrzymane korzyści. Kiedyś kazano nam zacieśniać więzy z ZSSR i ograniczać kontakty z Zachodem, dzisiaj odwrotnie.
3. Od piętnastu lat zainstalowani przez obcych u nas agenci straszą nas
Rosją, Białorusią i kontaktami z tymi sąsiadami, zaś ich mocodawcy, bez skrupułów z nimi handlują, a przy okazji wypchnęli nas z ich rynków zbytu, podobnie jak z rynków państw arabskich, gdzie dzięki handlowi otrzymywaliśmy olbrzymie korzyści. Nasze przedsiębiorstwa na Wschodzie i w państwach arabskich zastąpiły ich konkurenci z bogatych państw zachodu.
4. Suwerenne państwo ma suwerenną politykę gospodarczą wobec krajów trzecich
i nie ulega naciskom swoich konkurentów, wobec swych stałych interesów.
Jeśli jednak konkurenci są zbyt silni powinniśmy się łączyć z państwami podobnie jak my przez ich konkurencję zagrożonymi by wspólnie tej konkurencji sprostać. Ożywienie kontaktów grupy wyszehradzkiej może zmierzać w tym pożądanym przez nas kierunku.
5. W chwili obecnej Polskę na placówkach zagranicznych reprezentują ludzie
wysłani tam przez antynarodowe ugrupowania rządzące krajem. Stąd reprezentują oni interesy nie polskie a nawet sprzeczne z interesem Polaków (patrz doniesienia o przedstawicielstwie polskim w Niemczech, na Litwie, W St. Zjednoczonych, w Chile i wielu innych państwach, o czym donosi prasa polonijna.
6. Jesteśmy zdania o potrzebie szczególnej weryfikacji osób pracujących w
służbie zagranicznej pod kątem obsadzenia placówek przez polskich patriotów.
7. Nasza polityka zagraniczna musi być zgodna z interesem naszego narodu, a
nie wasalna wobec aktualnych sprzymierzeńców. Gorliwość poparcia agresji USA na suwerenne państwa ( Jugosławia, Afganistan, Irak) i wysyłanie naszych żołnierzy by walczyli o cudze interesy wymaga potępienia. Wysłanie naszych wojsk do Iraku sprawiło, że Polacy, cieszący się przyjaźnią licznych narodów Afryki, Azji, zwłaszcza muzułman, stali się w ich oczach agresorami rozbudzając nienawiść do naszego narodu przez przeszło miliard wyznawców islamu. Jest to dla Polaków straszne zagrożenie (patrz masakra w Madrycie) z opóźnionym zapłonem. Jego sprawcami są prezydent (niby wszystkich Polaków) i post – bolszewicki rząd. Za tę zbrodnię popełnioną na narodzie winni stanąć przed trybunałem stanu.
Rudolf Jaworek
Najnowsze komentarze